6/19/2018 01:08:00 PM

Jak kobiety stały się rzeczą?





Przeglądając komentarze na Youtube pod wieloma filmikami, natrafiłam na mnóstwo mężczyzn, którzy komentują w dość agresywny i natarczywy sposób kobiety nagrywające czy występujące gościnnie na różnych kanałach.

Podczas gdy komentarze typu ,,fajny tyłek" mogą być jeszcze akceptowalne po najniższej możliwej linii oporu to, istnieje pewna granica smaku, czy możliwości komentowania wyglądu czy zachowania osób publicznych i prywatnych.

Stety czy niestety, natura obdarowała mnie większymi piersiami i większym tyłkiem od moich rówieśniczek, więc często zdarzało mi się spotkać wiele mężczyzn, których zachowanie i słowa, były w pewien sposób uwłaczające mojej osobie.

Zdarzało się wręcz, że dochodziło do tak absurdalnych sytuacji, że starsi panowie, tak na oko, o te dobre trzydzieści czy czterdzieści lat, podchodzili do mnie i proponowali pieniądze za drobne usługi seksualne. Brzmi okropnie, prawda?




Najbardziej pamiętam pewną sytuację, w której uczestniczyłam, będąc na przełomie drugiej i trzeciej klasy podstawówki. Jako ośmioletnie dziecko nie byłam zbytnio edukowana w kwestiach seksualnych, ba! sama nie chciałam się dokształcać w tę stronę. Bo to takie ble i fu, wiecie zapewne, jak na podobne rozmowy reagują nawet dzieci w czwartej klasie.

W sierpniu, jak co roku, we wsi, gdzie mieszkają moi dziadkowie, odbywa się odpust. Pełno straganów, kiermaszów, karuzel, zjeżdżalni i leją się litry piwa. 
Mój młodszy brat razem z moim tatą odeszli na bok, ponieważ chcieli pooglądać typowe pistolety, sprzedawane na tego typu uroczystościach, krzyczące: fire! Moja mama szła dwa, trzy kroki za mną, co jakiś czas, patrząc w stronę reszty naszej rodziny.
Nagle w tłumie złapał mnie za ramię jakiś sześćdziesięcioletni mężczyzna, patrząc na moje piersi i mówiąc do swojego kolegi: ta ma dobre. Byłam tak sparaliżowana strachem, bo wiedziałam mniej więcej, co się zaczyna dziać. Ten pan zaczął ciągnąć mnie w stronę parku, ale zjawiła się moja mama, złapała mnie za rękę i przyciągnęła na swoją stronę, pytając: Co pan robi z moim dzieckiem? Zjawił się kolega mojego napastnika i razem poszli w inną stronę niż park.

Do tego dnia zastanawiam się, co by się ze mną wtedy stało, gdyby nie zareagowała moja mama. Nie byłam wtedy w stanie krzyczeć czy się bronić. W takim tłumie nikt by nie zauważył przerażonego dziecka i mężczyzny, który ciągnął je w stronę parku, za którym stały ogromne zarośla i parking. Po słowach tamtego mężczyzny można było się chyba domyślić, co mu siedziało w głowie.



Teraz na porządku dziennym widzę, że niektóre kobiety wręcz dają się źle traktować mężczyznom. 

Przechadzając się po ulicy, zobaczyłam kiedyś taką sytuację, że kobieta i mężczyzna się kłócili. Na ławce obok nich siedziały dzieci, uderzająco podobne do tego pana. Widać było, że kobieta posiadała więcej trafnych argumentów, a brunet jedynie krzyczał i wymachiwał rękami. W pewnym momencie uderzył on kobietę z liścia w twarz na tyle mocno, że kobieta obróciła głowę na zdecydowanie większy kąt niż 90 stopni. Dzieci miały spuszczone głowy i przytulały się na tej ławce. 

Sama bałam się podejść do tego mężczyzny, więc szukałam wzrokiem jakiegoś postawnego pana, który mógłby zareagować. Na całe szczęście ktoś podszedł do tamtej rodziny i zaczął rozmawiać z nimi o tej zaistniałej sytuacji. Ojciec tamtych dzieci oburzył się, że ktoś się wtrąca w jego ,,życie rodzinne", a kobieta wręcz rzuciła się na jej wybawcę z rozgniewaną miną i uderzyła go torebką, krzycząc na cały głos, że ,,mój Andrzejek jest super mężem i ojcem, a ty gnoju, nie wtrącaj się w nie swoje sprawy i spierdalaj stąd".

Nie wiem, czy ta kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że tamten mężczyzna mógł pomóc jej i dzieciom uwolnić się od tamtego agresora. Dodatkowo swoim zachowaniem odstraszyła osobę, która z własnej i nieprzymuszonej woli, postanowiła pomóc kobiecie. Taką postawą może narazić kogoś na brak pomocy ze strony przechodniów.


Drogie kobiety,
 nie jesteście rzeczą, którą mężczyzna może sobie dopasować do krawatu czy do adidasów. Jesteście warte wszystkiego, co najlepsze, a mężczyzna, który tego nie docenia, nie jest was godzien. Musicie zrozumieć, że macie prawo odmówić facetowi i macie prawo reagować, kiedy ktoś zachowuje się w Waszą stronę agresywnie i natarczywie.

Drodzy mężczyźni, 
 nie traktujcie kobiet z góry, bo są od Was słabsze i mają mniej siły. Wszyscy zasługujemy na szacunek, więc zrozumcie, że jeśli dobrze traktujecie kobietę, to ona będzie dobrze traktować Was. Zrozumcie, że kobieta może Wam odmówić i nie jest to powód do nazywania jej np. dziwką czy kurwą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz to skomentuj. Będzie mi bardzo miło!

Copyright © 2016 attighter.blogspot.com , Blogger